← wietrzny dzień Kolejna pętla - przygotowania na maraton → Po wiochach Niedziela, 24 października 2010 · Komentarze(0) Trasa którą zawsze robię sam, teraz z kolegą z Legnicy Kolega w żółtym stroju średnia dlatego taka słaba że wiatr pchał nas do tyłu niemiłosiernieZDJĘCIA